Od jakiegos czasu chodzila za mna chec stworzenia kolyski. Poczatkowo myslalam o kolysce z papierowej wikliny, pozniej pomyslalam o MDF, ale wczorajszego wieczoru, kiedy wrzucalam do zmywarki ostatnia tablketke z opakowania, doszlam do wniosku, ze szkoda zawalac kosz takim porzadnym kartonem. Pozniej wpadlo mi w rece grube, sztywne pudlo. Postanowilam wiec wykorzystac darmowy material i zaczelam majstrowac. Zerknelam do sieci celem podpatrzenia tworow takowych u blogowych zlotych raczek, napatrzylam sie na rozne roznosci i wymodzilam.
Poszly w ruch nozyki, pilniki, wygrzebalam z mojej magicznej szafy troche patyczkow z McDonald`s i wzielam sie do pracy.
Wycielam baze kolyski:
w srodek falistej tektury wewnatrz kartonu wmontowalam patyczki....
Przycielam do wymiaru ..... ( to beda boki mojej kolyski ) i ozdobilam przycietymi i spilowanymi patyczkami. Cieniutkimi patyczkami wykonczylam wewnetrzne brzegi, a szpary pomiedzy szczebelkami wypelnilam wikolem.
Skleilam podwojnie kartony na przod i tyl, z jednej strony w obu elementach wycielam otwory, w ktorych umieszczone bedzie dno i boki kolyski... Calosc wykonczylam rurkami z gazet.
Wstepnie zmontowalam (bez klejenia) ......
Po czym rozmontowalam w celu nadania wy-tworowi konkretnego koloru.
Do malowania uzylam zwyklych plakatowek, poniewaz podczas lakierowania farba sciera sie i rozmazuje dajac efekt zblizony do zwyklego drewna. Elementy z patyczkow, ktore docelowo maja byc w naturalnym kolorze najpierw zalakierowalam, zeby niechcacy nie zbrudzic farba w trakcie pracy.
W chwili obecnej wszystko schnie i czeka na sklejenie, a ja zastanawiam sie nad wykonczeniem dziela, zanim ono wykonczy mnie.
Z innej beczki :
Dzis na obiad byla zupa pomidorowa, ktora moj maz nazywa zupa artystyczna. To z tej okazji, ze kiedy wciagnie mnie 'rekotworzenie', gotuje pomidorowke z ryzem, bo zajmuje to raptem kilka minut :)
Mam nadzieje,ze jutro bede mogla pochwalic sie efektem polkoncowym (nie zdaze uszyc materacyka i podusi). Mam nadzieje, ze wogole ktos zagladnie w moje skromne progi. :) Buziam Was cieplo i zmykam myslec dalej. Myslenie przeciez przyszloscia narodu :)
.
Ładniutka :) http://paulaaart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńLubię recyklingowe tematy.
Pozdrawiam
ale z ciebie prawdziwy stolarz
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco,więc czekam na gotową i pomalowaną;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! Kołyska wyszła świetna :)
OdpowiedzUsuń