Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

czwartek, 26 września 2013

Tajemnica tagu tyrolskiego

Co łączy tag z konserwą?? Wasze odpowiedzi byly doprawdy niesamowite: zapuszkowane wspomnienia, sprawsowana puszka :) Wesolo sie czytalo. Fakt - kiedy slyszy sie -konserwa- czlowiekowi od razu do glowy przychodzi puszka. Doszukiwalyscie sie gor i strojow tyrolskich :) Tymczasem tajemnica tkwi w tym, ze przetransferowalam grafike z etykiety :)  
Zeby bylo cos do pary, to samo zrobilam z przysmakiem sniadaniowym. Gdyby nie moja nieuwaga, powstalby jeszcze trzeci tag - angielski, niestety wyrzucilam sloik po gulaszu angielskim  do kosza razem z etykieta :( buuuu...  A to taka ladna, romantyczna kolekcja grafik













Poza tworczoscia i rekodzielem sa jeszcze jednak sprawy bardziej przyziemne, jak np sezon grzybowy. W tym roku niezbyt czesto biegamy do lasu, ale jak juz, to konkretnie. Choc nasze wypady sa maksymalnie dwugodzinne, to po powrocie jest jeszcze kilka godzin pracy przy obrobce tego pachnacego lesnego runa :)  Wczorajszy wypad lesny byl bardzo owocny. Jeszcze dzis dzialam w tym temacie.
 A co w lesie piszczy ?? No.... borowiki oczywiscie :)



Takie juz moje zboczenie, ze na grzybya biegam z aparatem :)







Tym milym akcentem koncze dzisiejszy post. Mam jeszcze do zrobienia sloiczki z marynowanymi borowikami. Te wieksze juz sie ususzyly :)


8 komentarzy:

  1. haha nie wpadłabym na to nigdy,bo mnie konserwa kojarzy się ze zwykłą puchą metalową;)Takiego słoja nigdy nie widziałam,więc poniosła mnie wyobraźnia;)
    Grzybobranie to dla mnie tak samo świetne zajęcie jak robótkowanie,ale niestety tutaj lasów na lekarstwo,o grzybach nie wspominając;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne:) Nigdy bym nie pomyślała, ze to jest tak zrobione:)
    Wyprawa na grzyby bardzo owocna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Ty Bestio :-) fajnie to wymyśliłaś.Nawet nie widziałam takich etykiet,pewnie dlatego, ze nie kupuję takich rzeczy, choć kiedyś dawno temu się nimi zajadałam.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow,,ale to wykombinowalas! Super! A grzybow zazdroszcze,,, u mnie ni chu chu !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super pomysł! I piękne wykonanie :-) Szacuneczek!
    I te grzybki... Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie jak Ilonka mówi, tutaj lasów brak, jedynie kępy drzew, które udają, że lasem są :)
    Ja czytam o tej konserwie i myślę o kanapce :D Rewelacyjny pomysł, słów brak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł :) a jeśli chodzi o Twoje zboczenie to mam dokładnie takie samo :D

    OdpowiedzUsuń