Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

wtorek, 10 grudnia 2013

brak pomyslu na tytul :)

Witam Was w goraczce przedswiatecznych robotek i porzadkow !!!
Jestem w domu juz niemal tydzien i jakos nie moglam sie za nic zabrac. Zerknelam w kilka Waszych blogow, niestety komentarz zostawilam chyba raptem pod dwoma postami. Nadrobie, obiecuje. Jakos nie moge pozbierac sie do kupy po powrocie. Na szczescie w tym roku nie musze zbytnio sie przepracowywac z okazji swiat, nie ma wiec powodu do przemeczania umyslu na dzied dobry w domu.
Poniewaz post z wynikami pisany byl na szybko, zapomnialam uzupelnic odpowiedzi odnosnie mojego przydomka Mariwon. Dokladnie, jak wiekszosc z Was odpowiedziala, Mariwon to polaczenie moich imion Marta i Iwona, nadanych mi przez starszych braci. Jako ze roznica wieku u nas jest spora, 10 i 13 lat, pierwszenstwo wyboru mial starszy brat, dlatego jest Marta :) Przynajmniej tak mnie poinformowano :)
W temacie wygranej, taka zakrecona bylam, ze zapomnialam zrobic fotki zawartosci paczuszek zarowno w glownym candy jak i w nagordzie dodatkowej. Zmuszona wiec jestem do posluzenia sie fotkami z blogow obdarowanych kolezanek.
Obiecalam, ze dopasuje paczuszki do dzialalnosci dziewczyn, wiec sporo przydasi zabralam ze soba do Polski. Tym sposobem do El z bloga kartkowego polecialy dodatkowo  papiery do scrapbookingu, krysztalki, szydelkowe kwiatki i drobne zawieszki i pare innych drobiazgow. Ela pozyczyla mi fotke swojego prezentu, moge wiec ja zaprezentowac z czystym sumieniem :)


a na blogu El KLIK mozecie zerknac jak prezentuja sie szydelkowe zawieszki i podziwiac cala mase pieknych prac w jej wykonaniu.

Nagroda dodatkowa poleciala do Muraski , ktora nie ominela drugiego kroku i zglosila sie na niespodzianke na facebooku. Kasia w swojej paczuszce znalazla serwetki, sakiewke  i inne drobiazgi, widoczne na zdjeciu ponizej (oczywiscie kradzionym z bloga Kasi.


Zapraszam do zapoznania sie z tworczoscia Kasi TU.

Co do moich robotek, w Tarnowie nie powstalo zbyt wiele prac. Kilka zawieszek szydelkowych i chyba dwa aniolki, do tego mala serwetka. Zdjec oczywiscie brak, bo na szybkiego usztywnialam wszystko w noc przed powrotem do Niemiec.

Wypoczynek byl jak zawsze udany, nawet dalismy rade z tata zabrac dzieciaki na wycieczke do Krynicy Zdroju, na obiecana przez dziadzia przejazdzke koleja gondolowa.











W drodze powrotnej do domu wielka frajda dla dzieciakow byla ogromna choinka na lotkisku w Balicach. Na szczescie ogrodzona, bo moje lobuzy moglyby conieco na niej zechciec przekladac :)




3 komentarze:

  1. Super rodzinna wyprawa :-) Candy było fajniste, dziękuję za zabawę i zazdroszczę szczęściarom.
    Ja też ostatnio niepozbierana jestem, a nigdzie nie wyjeżdżałam ;-)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz bardzo dziękuję , candy Twoje było tak wypasione ,że nadal nie mogę się pozbierać z powodu mojej wygranej .... paczka była przeogromna ..... Jeszcze raz przepraszam za jakość zdjęć... nie mam swojego aparatu a ten wariuje jakoś. W każdym razie moja córa zabrała mi prawie wszystko ale ... zawieszek frywolitkowych jej nie dałam o nie .... wiszą i już ozdobiły mój domek na święta. Pozdr cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko pozazdrościć tylu wspaniałośći jakie przygotowałaś zwycięskim dziewczynom.A rodzinny wypad widać,że bardzo udany ,więc teraz wypoczęta pewnie będziesz nadrabiać swoje nowe pomysły ,jakie myślę masz po udanym urlopie.Więc czekam z niecierpliwośćią na Twoje nowe tworki i ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń