Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

piątek, 3 stycznia 2014

cos na prezent

Pogoda wciaz nie jest dla mnie laskawa i ciemnosci nadal panuja, wiec dobrych fotek  nie bedzie.

Torebka dla jubilatki skonczona, nitki pochowane, mozna isc na impreze :)  Torebka wykonana jest wg kolorow sowiego kompletu, ktory robilam jesienia. Mozna go zobaczyc tutaj







 
Zeby mamie nie bylo smutno, ze to corcia ma urodzinki i dostaje prezenty, wykonalam na szybko buciki niemowlece. Jako ze kolezanka szanowna chodzila i chodzila, az znow zaszla .... w ciaze oczywiscie, a malenstwo nie chce pokazac czy jest chlopcem czy dziewczynka, buciki sa dwa rozne :) Niech mama tez ma jakis prezent :)




W temacie urodzinek dzieci naszych kochanych, moj syncio 29 grudnia skonczyl 5 latek . Matka do tortow taka troche lewa jest, ale cos tam udalo sie namodzic. Biszkopt pieknie wyrosl, matka nachwalila i znow doopa ..... Napatrzylam sie, az opadl biedny. Bez skojarzen prosze, ja wciaz o biszkopcie :)
Matka do szafki, biegiem tup tup i co ??  Bogowo Ty.....  ja cukru pudru juz nie mam !!!!
Niewiele myslac wsypalam cukier do mozdzieza i palka go !!!! Po minucie stwierdzilam, ze jak rano do sklepu pojde i biszkopt gotowy zakupie, to chociaz reka nie bedzie mnie bolec, a korona z glowy od kupnego nikomu nie spadnie. Rano pojechalam wiec do sklepu i poza biszkoptem mase niepotrzebnych na gwalt rzeczy zakupilam. W kolejce swoje trzeba bylo odstac, to i czasu zmarnowalam sporo. Tym sposobem bez czasu i bez kasy do domu wrocilam i biegiem za torta. Poncz, masa, biszkopt, marcepan...... a wskazowki tylko sie krecily na zegarze i za nic mialy to, ze ja akurat potzrebowalam zeby tak troche wspak sie ruszyly. Sekundy uciekaly, i tym sposobem moj tort jakis taki niedopracowany nieco. Z jednym butem, bo na drugiego czasu braklo :) Ale smaczny to on byl !!!  A i doopka troszke urosla :)





Na dzis wystarczy, bo jeszcze oczoplasu od nadmiaru fotek dostaniecie :) Milego dzionka !!!! Ja zmykam po szkodniki do przedszkola i na impressssssske !!!!

8 komentarzy:

  1. Torebeczka słodka i te butki... wprost cudne! Tort jak się patrzy, a solenizant Ci rośnie przystojniacha ;-)
    Wszystkiego naj dla niego :-)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  2. butki są rewelacyjne! torebunia też śliczna żeby nie było, że nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torebeczka słodka;)
    Tort pierwsza klasa,ja nie dość,że piec nie umiem,to ozdobić mogłabym jedynie wisienką;))
    Pomysł z dwoma różnymi bucikami świetny,potem tylko dorobić drugi,odpowiednio pod płeć i z głowy;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci kochana,że z bucikami pomysł trafiony,dobrze,że na to wpadłaś ,kurcze mnie to oba buciki się podobają niezależnie od płci.Tort też niczego sobie i nie mów, że nie masz do tego talentu bo piłka jest fantastyczna,a jeśli smakowała to tylko się cieszyć .Buziaki na kolejny rok blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co jest grane,ale komentarz gdzieś wcięło.Drugi raz już mi się nie uda tak ładnie napisać.Więc szybciutko w skrócie mówię Ci kochana,że buciki cudne i pomysł świetny ,a torcik jak dla mnie bombowy ,pewnie też tak smakował jak wygląda.Buziaki na kolejny rok blogowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. super torebka! a do szydełkowych trampek też się przymierzam... ale do tego długa droga...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. buciki słodkie a tort.... mniam superowa imprezka widzę

    OdpowiedzUsuń