Tym sposobem załatwiłam sprawę wyzwania wrześniowego z kolorem czerwonym, dodając mu zieleności, jak w wytycznych Danusi. Szczegóły Danutkowej zabawy znajdziecie w linku .
Sygnatura z datą na dowód mojej miłości i wierności.... oj nie, to przysięga małżeńska była hihi
Obowiązkowo nadrobiony po czasie banerek cyklicznych kolorków u Danutki
Żeby nie było tak całkiem zielono czerwono, dorzucę Wam fotunie z wczorajszego grzybobrania z moimi małymi szkodnikami.
Sowie pola, czyli pięknie rosnące w lesie kanie. Zostawiłam je, niech sobie spokojnie rosną, jutro przecież idziemy do lasu, to zbierzemy większe :) Tutejsze plemiona bowiem takowych trujasów nie zbierają.
Dla smakoszy borowiczek :) Nie nie, takich w lesie nie zostawiałam. Które się nadawały,lądowały w koszyku, pozostałe musiałam odrzucić, bo niestety robale były na grzybach przede mną.
Na zakończenie moi mali grzybiarze, po których w tym momencie muszę się zbierać do przedszkola.
Buziam Was mocno, dziękuję za każdy miły komentarz pod moimi pracami, a za te bardzo krytyczne absolutnie też się nie obrażę.
Dopisano 16:43
No ja doopa blada jestem i tyle. Banerka nie wstawiłam, o kolorku nie napisałam..... Jak się człowiek śpieszy..... itd. Ale to nic, bo zupę wstawiłam, dzieci odebrałam, zupę im nalewam i co?? Nie przyprawiłam za bardzo, haha. Taki osioł jestem dzisiaj, że już sama nie wiem co o sobie myślę.
A więc tak. Banerek wisi już w poście wyżej, a co do koloru, to czerwień lubię, owszem, bo to kolor zdecydowanie odważny i noszą go zazwyczaj osoby przebojowe, nie bojące się niczego. Niestety, jak większości wiadomo po dzieciaczkach zostało mi parę kilo za dużo w ramach życiowego bonusa, toteż i czerwień nie jest dla mnie obecnie wskazana, aczkolwiek pozostało w szafie kilka rzeczy w tymże właśnie kolorku.
Na dowód tego dołączam foteczkę w szytej niegdyś przeze mnie własnoręcznie letniej sukieneczce w barwach narodowych.
Na dokładkę kolejny dowód na to, że lubię czerwień - moje pierwsze i wiele lat mordowane auto, golf jedynka, oczywiście ze zmienionym większym silnikiem itd. Był moim prezentem od taty z okazji zdania egzaminu na prawko. Pomimo wielkiego sentymentu z racji przeprowadzki do Niemiec auto zostało sprezentowane wujkowi, który zwyczajnie na świecie je sprzedał. Tutaj komentarza nie pozostawię, bo mi się płakać chce od razu. To nauczyło mnie jednego - nie dawać nikomu drogich prezentów. Zdjęcie zrobiłam tuż po tym, jak pomalowałam na czerwono wszelkie dodatki w środku i napisy na oponach.
Na zakończenie i poprawę humoru, kolejny dowód na to, że z czerwonościami mi do twarzy :)
Więcej grzechów nie pamiętam, jak ktoś jakiś znajdzie, proszę walić śmiało.
Cudne malwy , a grzybki tez super. Ale bym poszla na grzyby! Tylko ze tu w Irlandii gdzie jestem to nie bardzo jest co zbierac. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam malwy:)))) Twój obrazek z malwami wygląda ślicznie i bardzo mi się podoba:) Kochana poszalałaś już z kolorkiem u naszej Danusi;) - jesteś pierwsza!!! Sorki , że zwrócę małą uwagę - wybacz muszę to napisać;) Brak Twojego odniesienia do czerwonego kolorku;) Fajnie byłoby wiedzieć czy go lubisz czy nie. Pozdrawiam serdecznie Kasia
OdpowiedzUsuńNo tak posta wstawiła,obraz cudny zrobiła,po dzieci popędziła a banerka w poście z sukienką nie wstawiła.OJ!!!
OdpowiedzUsuńBędzie nagana.
Martuś moja złota ,czemuż ten u góry jest taki niesprawiedliwy i jednych obdarza tyloma talentami a innych tak mało daje.
Chyba przez Ciebie zrobię się łagodniejsza i zaliczę Ci te czerwienie,mimo,że % tam jest mniej niż w założeniu.Ale skoro jako pierwsza wystartowałaś to taki ode mnie bonus uprzejmości dostałaś .
Kurde ale mi się dziś rymuje ,chyba przerzucę się na poezję albo wiersze zacznę pisać .
No a grzybów zazdroszczę ,u nas suchoty okropne,aczkolwiek dziś od rana pada ,to może w końcu łaskawie wyjdą z tego mchu i paproci (haha,nie mogłam nie dokończyć).
I teraz masz już cały miesiąc luzik ode mnie ,bo praca expresowo wykonana.
Całuski,cmokuszki na resztę dnia:)
O właśnie Kasia dopowiedziała com ja zapomniała,napisz kilka słów koniecznie :)
Usuńmówię Ci kochana, ja w biegu od rana, a Ty nic nie czujesz, że tyle rymujesz. Banerek wstawiłam, zupę doprawiłam, o kolorku napisałam i teraz spadam, bo dawno fajeczki nie jarałam.
UsuńNo i grzeczna dziewczyna,teraz jestem zadowolona i uspokojona .Kochana Twoje foty mnie rozwaliły szczególnie ta ostatnia na ludowo i teraz będę cały czas nucić" U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki, przędą sobie przędą jedwabne niteczki."
UsuńŚliczne malwy. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej twórczej działalności. Grzybki też rewelacyjne. Szkrabki - grzybiarze są po prostu słodkie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwsza odrobiłaś pracę to jeszcze na szóstkę!
OdpowiedzUsuńPrymuska z ciebie !
przepiękne malwy :)
OdpowiedzUsuńMalwy ślicznie namalowałaś. Szybka jesteś.Masz talent.
OdpowiedzUsuńGrzybów Ci zazdroszczę. pozdrawiam
Ależ z Ciebie ekspresowa kobietka :)
OdpowiedzUsuńW dodatku jaka utalentowana :)
Przepiękne malwy namalowałaś,nie mogę się napatrzeć !!!
Jestem pod wrażeniem :)
Dodam,że bardzo fajnie mi się czyta,co napisalaś :)
Uwielbiam ludzi z poczuciem humoru :)
Gratuluję świetnej pracy oraz pozdrawiam milusio :)***
Malwy są rewelacyjne - podziwiam, bo chciałabym tak umieć :-)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy samochód też czerwony :) Na szczęście mogę sobie pozwolić, żeby go nadal trzymać, chociaż używany jest już raczej rzadko :-)
Ej no kurna co jest ???? Dopiero wróciła i już mi tu z buciorami włazi, mój sraczą ja zainspirował no popatrz???? Ty se kochana bryle kup i kulkulator !!! Zielsko niczego sobie na tym obrazku ale jak tam jest 50% czerwonego to ja latam w tej czerwonej kiecce z banerka Danusi !!!
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze jej sie udało 30 dni zarobić bo , zas pierwsza i jeszcze zaliczone ma . A ja kurna jeszcze myślę... no nie będę cyganić nie myślę - mam gotowe Jak fociłam dzisiaj to mnie olśniło.
No dobra powiem malwy cudne mimo że mało czerwonego w czerwonym, Reszta Twoich czerwoności też nieczego sobie nawet dziecko Twoje jak czerwony kapturek też czerwone . To jak by poskladać ze wszystkich zdjęc będzie te 50% . No ewentualnie mogę się zgodzić ale Danusia nie zawsze ma takie dobry humor jak dziś.
Buziolki wielkie i dziekuję opatrzności że już wrócilaś, bo nudy były niesamowite :-))
Piąty raz czytam i leję po nogach. Już widzę jak Ci się piana z dzioba toczy, buahaha. Normalnie padam przy Twoich komentach wariatko szalona. Strażnik Teksasu hihi. Anulka Anulka, Ty to umiesz człowieka rozweselić. Środek cieniowany czerwieniami, więc se go podliczyłam, hihi. Ale czekam niecierpliwie na Twoje czerwienie. Tam na pewno będzie z 80 procentów, to mi kopsniesz nieco i będziemy po pięćdziesiątce miały. Łoj, zajechało polszczyzną łot tego pisanio, hihi
UsuńEkspresowa dziewczyna, a malwy przecudne :)
OdpowiedzUsuńhaha, super post, ale się naczytałam...najpierw u Danusi, a później u Ciebie. Ja takiego polotu nie mam...musze się troszkę od koleżanek nauczyć. Piękne dzieło, masz talent kobieto. Grzybów nie zbieram, bo nie wiem czy można jeść czy trują...moja zupa za to dziś mocno przesolona eh i nie wiem co lepiej, chyba niedoprawiona, co? Przy tym wrzecionie świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńAle Ty pięknie malujesz:)Śliczne te malwy. Wszystko bardzo ładne i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te malwy, post bardzo wesoly taki na dobry początek nadchodzącego tygodnia.Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńNo ja tez myslałam,że malwy zostana niezaliczone procentowo,ale najwazniejsze,że malowidełko cieszy oczy wszystkich!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmyszkowato.blogspot.com:)
juz jestem zalogowana-malwy niesamowite-do dzisiaj robia na mnie wrazenie:)
UsuńKwiaty już tak do siebie mają, że najwięcej w nich zieleni. Piękne malwy :-)
OdpowiedzUsuńMuszę stwierdzić, że na niektórych blogach po prostu nie da się nudzić. Jak już dobrnie się do końca świetnie i wesoło napisanego postu i poogląda zdjęcia to potem zostają komentarze :-) A tu już wiadomo jest kilka dziewczyn, które swoimi komentarzami potrafią poprawić humor na cały tydzień :-) Uwielbiam was czytać dziewczyny. A poza tym malwy są świetne.
OdpowiedzUsuńpozazdrościć tylko
OdpowiedzUsuńhahaha no mówiłam,że Cię brakowało;)
OdpowiedzUsuńDo czytania postów Danusi potrzeba cały stół zimnej płyty,żeby nie brakło;)\
Ja się przyznam szczerze,że mój mozg nie funkcjonuje ostatnio jak należy,więc odpuszczam sobie całość i kończę gdzies przy 20 wierszu;))
maluj Martuchna,rysuj,pokazuj swoje dzieła,bo moje oczy uwielbiają takie prace;)
Zdolna jesteś,a w czerwieni Ci do twarzy;)
Buziaczki,cmokaski;)
No nie, kolor podany i już praca zaliczona. Ja się tak nie bawię, nawet nie zaczęłam jeszcze... Malwy wyszły świetnie, bardzo pomysłowe i fajnie wykonane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne malwy! Uwielbiam je, bo wprowadzają do ogrodu sielski klimacik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam czerwień, bardzo romantyczny i energiczny kolor :) Malwy wyglądają wspaniale, kawał dobrej roboty ;)
OdpowiedzUsuńśliczne malwy, bardzo gratuluję zdolności :)
OdpowiedzUsuńI w takim ekspresowym tempie :)
Pozdrawiam :)
Świetny post! Są kwiaty, grzyby, ludowe akcenty i spora dawka humoru. Muszę tu częściej zaglądać! Malwy są śliczne. Gratuluję talentu i temperamentu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziś ja szukam inspiracji buszując po blogach i trafiłam na Twój świetny post, który od razu rozchmurzył moję naburmuszone od rana ego. Świetnie Ci w czerwieniach, malwy mnie zachwyciły , tak samo jak cudowni grzybiarze. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńo kurde ....o kurde kurde ...jestem w szoku piękny obraz ....zakochałam się
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM WASZE KOMENTARZE DZIEWCZYNY.......::D:D:D:D
OdpowiedzUsuńa co do malw to cudne i brawo za refleks ja już też wykańczam może będę w pierwszej 10
super malwy :) a post jest rewelacyjny :) i powiem ci tylko tyle że w czerwieni wyglądasz bardzo dobrze :) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńO raju, ja nawet nie mam pomysłu co w ogóle zrobię, a Ty dziewczyno już wskoczyłaś żabie na język? Nieźle i do tego jeszcze takie mocne wejście z tymi pięknymi malwami :)
OdpowiedzUsuńPiękne malwy!
OdpowiedzUsuńAle piękna ta malwa. To są kwiaty mojego dzieciństwa, a nie wiedzieć czemu przez wiele lat jakoś ich nie spotykałam w ogródkach. Dopiero może ostatnio widzę, że się pojawiają tu i ówdzie. A ta u Ciebie wyjątkowej jest urody. Zazdroszczę grzybobrania, bo grzybiarka ze mnie nędzna i raczej nadepnę, albo się na grzybie przewrócę niż go zauważę, albo szatanów nazbieram :(. Chętnie bym takie kanie przekąsiła.
OdpowiedzUsuńObrazek uroczy, grzybków zazdroszczę w okolicy, co do auta niestety zawsze tak jest ze osoby stojące obok nie doceniają tego co dostają, ślicznie Ci w czerwieni:)
OdpowiedzUsuńMalwy jak malowane :) Masz talent dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńMalwy piękne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Malwy-moje ulubione kwiaty okołodomowe:)))a teraz już nawet okołoblokowe:))))bo o dziwo jest ich na moim osiedlu bardzo dużo:)u nas kanie to rarytas i na pewno nie zostały by w lesie długo:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurde ale jesteś artystka! No powiem Ci, że przepiękny obraz, malwy cudowne! Talentu to Ci nie brakuje:) Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńWytaszczyłam podobrazie.... Jak ja bym tak chciała - myk, pomysł, myk realizacja :) Malwy cudne. Zieleń jest, bo być musi.
OdpowiedzUsuńA w domu jakieś panny na wydaniu ;) ? Bo u babci w ogródku malwy były, dopóki panienki w domu. Potem już nie ...
alez cudeńko stworzyłaś
OdpowiedzUsuńUwielbiam malwy i Twój obraz mnie zauroczył:) pięknie Ci wychodzi malowanie:)
OdpowiedzUsuńobrazek piękny, ja tam w ogóle lubię malwy w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obraz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny obraz! :) No i reszta czerwieni też oczywiście :)
OdpowiedzUsuńObraz cudny, prosty, kilka zdecydowanych pociągnięć pędzlem,a prezentuje się niesamowicie , no bo trzeba wiedzieć, jak tym pędzlem zdecydowanie pociągnąć !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ładny obraz :)
OdpowiedzUsuńPiekny obraz ,masz talent kobietko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie, no bomba! Tak sobie myślę, że to nawet dobrze, że na bieżąco nie komentuję bo przegapiłabym Twój dopisek :-).
OdpowiedzUsuńJa tam się nie czepiam, że procentowo coś nie halo w tym obrazku, dla mnie stuprocentowo się wywiązałaś, i to jeszcze z nawiązką wstawiając swoje fotki i autko :-)
Obrazek jest naprawdę świetny!
Piękny obrazek. Masz Kobieto talent!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiego talentu!
OdpowiedzUsuńPiękne malwy.
OdpowiedzUsuńpiękny malunek, malwy wyglądają bardzo zwiewnie i delikatnie. bardzo lubię te kwiaty, nieźle by wyglądały w moim pokoju ;)
OdpowiedzUsuńPięknie malujesz, masz talent:)) Obraz cudny:))
OdpowiedzUsuńPiękny obraz :)
OdpowiedzUsuńPiękne malwy masz dar do malowania. Naprawdę śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny obraz malwy jak żywe, przywołują wspomnienia. Szkoda, że tak mało jest ich w ogrodach:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńmalwy jako żywe, lubie te kwiaty
OdpowiedzUsuńale mnie żywo interesuje gdzie sa takie sowie pola co to ich miejscowi nie tykają???
pędzę z patelnią! wieki juz nie jadłam takich smacznych sówek ;-DDD
Piękne malwy! To są jedne z niewielu kwiatów, które lepiej wyglądają namalowane, niż na żywo. I proszę mi nie mówić, że bluźnię, bo wiem, co mówię. Mimo iż te żywe darzę wielkim sentymentem ;-)
OdpowiedzUsuńA kań to ci zazdroszczę, u mnie w tym roku ani jedna nie wyrosła, chyba za mokro jest ;-)
Pozdrawiam :)
Małpa jestes,ale to juz wiesz;)Małpa dlatego,że znowu chwalisz się swoimi zdolnosciami do rysunku.Nie zazdroszczę,że tak cudnie robisz na szydełku,nie zazdroszczę innych Twoich talentów,ale tego zdzierżyć nie moge i już!!!
OdpowiedzUsuń