Witajcie Kochane. Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na publikowanie postów, niestety nie mam go również na zaglądanie na Wasze blogi. Wiąże się to z tym, że po powrocie z Polski pracuję cztery dni w tygodniu, w sobotę mam całą masę domowych obowiązków, którym nie jestem w stanie podołać w tygodniu. Masę czasu spędzam na szydełkowaniu zamówionych czapek, na dokładkę muszę się zabrać za krzyżykową metryczkę na zamówienie. Pali mi się wszystko w rękach.
Żeby nie przedłużać, bo i czasu nie mam wiele na epopeje, przejdę do konkretu, czyli do Danutkowej zabawy w kolorki. Grudzień musiałam ominąć, ale tym razem postanowiłam zrobić małą drobnostkę. Oczywiście z pisaniem posta tyle mi zeszło, że nawet nie zmieściłąm się w pierwszej setce. Tak, tak kochane. Setunia osiągnięta u Danusi, więc świętujemy !!!!
Zmaściłam niebieską sukienusię dla lali mojej córci. U Danutki pracę zaliczę, a córcia jakoś nie obraziła się, że lala przyodziała dziurawą kieckę. Śmiem nawet twierdzić, że na jej buźce pojawił się grymas, do złudzenia przypominający uśmiech :)
Co do koloru niebieskiego, za gówniarza uwielbiałam ten kolor bardzo. Ściany, sufit, podłoga i meble były na niebiesko. Nawet drzwi i klamkę pomalowałam farbą na niebiesko. Do dziś u rodziców w moim dawnym pokoju została niebieska wykładzina i te wstrętne zaciapane na niebiesko drzwi. Na chwilę obecną jedyną niebieskością która budzi we mnie pozytywne emocje jest niebo, szczególnie, kiedy zawita na nim słoneczko :) Ale kto niby tego nie lubi ?
A teraz do rzeczy. Fotunie, banerek i spadam. Przepraszam Was bardzo za brak komentarzy pod Waszymi niebieskimi pracami, ale ja już nawet nie wiem jak się nazywam. Dziś skończyłam robić dla klientki dwie czapki Hello Kitty. Mniejsza biała i większa różowa. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kolory miały być na odwrót. Przepracowana jestem, więc jutro prosto z pracusi pędzę po nowe moteczki i będę dziergać na nowo czapulki. Te, które mam pójdą na sprzedaż kiedyś w przyszłości :)
Oczywiście obowiązkowy banerek :) a tutaj link do zabawy.
Buziaki ogromne i do poczytania mam nadzieję jeszcze w tym roku, hihi :)
Super wdzianko dla laluni pozdrowionka :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sukienka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ braku czasu, co rozumiemy doskonale, stworzyłaś śliczną ażurową sukieneczkę dla lali. Małe jest piękne, chociaż dziurawe, ale w tym właśnie jej urok.
OdpowiedzUsuńAle ładna sukieneczka! Nie myślisz, że Ty mogłabyś dla siebie taką zrobić? Gdybym była 25 lat młodsza, na pewno bym taką chciała i nosiłabym:) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńsuper sukienka
OdpowiedzUsuńWow! super kreacja i jeszcze torebusia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka jestem modna!
OdpowiedzUsuńKiecka jak ta lala malowana :P wyszła super zdolne rączki masz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny projekt tej sukieneczki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kiecka :)
OdpowiedzUsuńWow, wielka dama z tej laleczki :) Pięknie ją ubrałaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje ... super suknia .
OdpowiedzUsuńCudna sukienka :)
OdpowiedzUsuńto ja poproszę taką samą wersję tylko... dorosłą
OdpowiedzUsuńREWELACJA!!!!
Piękna sukieneczka dla laleczki :) Może się już wybrać na bal karnawałowy :)
OdpowiedzUsuńLaleczce do twarzy w tej sukience :-) śliczne wyszła
OdpowiedzUsuńrewelacja
OdpowiedzUsuńelegancka lalunia. Życze aby czas Ci się rozmnożył.
OdpowiedzUsuńnie "dziurawa" tylko "seksowna"... :-D
OdpowiedzUsuńchociaż małej dziewczynce to może jeszcze takich słów nie mówić... ;-)
Bardzo elegancka suknia!
OdpowiedzUsuńAle sexy niebieska lalunia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ubranko :)
Martunia ja mam tak samo,nie ma mnie ostatnio na blogowisku,bo nie wyrabiam.
OdpowiedzUsuńŻycie toczy się tez obok bloga,więc nie ma się co stresować.
Sukienka jak ta lala,teraz tylko czekam,aż powstanie taka w większym rozmiarze;))
Wprawdzie ja w takiej się nie widzę,ale jakas mloda,piekna dziewczyna pewnie by w taką wskoczyła;)
Trzymaj się ciepło;)
jakie eleganckie damy
OdpowiedzUsuńBo ten czas taki bezlitosny ostatnio. Goni jak szalony i wciąż się wymyka...
OdpowiedzUsuńSukienusia śliczna :)
Ale elegancka laleczka:)
OdpowiedzUsuńA już miałam pisać ,czy gdzieś się zaszyłaś ,zgubiłaś ,a może wywieźli Cię do wariatkowa.
OdpowiedzUsuńAlbo inaczej ,zrobiłaś karierę i masz nas w czterech literach.
A tu czytam ,że Ty zalatana,zapracowana,niewyspana i szydłękująca po kątach i gdzie się da .
No lalunia niezłą kieckę dostała,wygląda teraz sexi i jest z niej modelka jak ta lala,czyli co by nie było na lali zawsze się skończy.
Kochana ja to wszystko rozumiem ,brak czasu i u mnie jest ostatnio.Cóż nocki zarwę aby napisać to i owo i ogłosić kolejny kolorek.
Buźka i całuski dla szkrabów-szkodników od ciotki Danki :)
Wspaniałe ubrałaś tą lalkę: )
OdpowiedzUsuńNo proszę jaka piękna dama. Kreacja jest świetna! Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna kreacja, szkoda, że nie pełnowymiarowa! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyjątkowa niebieska kreacja!
OdpowiedzUsuńPiękna sukieneczka ;))
OdpowiedzUsuńPonętna ta sukienka,fajnie by wyglądała w "dorosłym" rozmiarze
OdpowiedzUsuńMartuniu, my też jesteśmy kobietami i doskonale Cię rozumiemy;) Najważniejsze, że jesteś, bo po ,,przeprowadzce" blogowej nie mogłam Cię odnaleźć... Ale mam Twój adres i słowa dotrzymam, ale to będzie niespodzianka;) Lalkę ubrałaś fajnie;) Teraz wygląda, jak sex-bomba;) Także nie przejmuj się, że nie nadążasz, bo ja mam to samo;) Gdybym chciała ,,obskoczyć" wszystkie blogi, to musiałabym non stop siedzieć przed kompem... Chociaż i tak więcej czasu mi on zabiera, a tworzenie czegokolwiek zostawiam na ostatnią chwilę;) Pozdrawiam Cię Martuniu bardzo gorąco;) I przesyłam buziaki Tobie i Twoim szkrabom;)
OdpowiedzUsuńU la la, jaka lalunia :) Się wystroiła w śliczną sukienkę, brawo :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;) Jak się da to jestem, a jak nie , to świat się nie zawali - nie ma się czym stresować;)
OdpowiedzUsuńKochana wiem co by powiedzieli moi mali "kreatorzy" mody ( ostatnio ze skrawków materiałów uczą się szyć ;)) - bombowa suknia:) Też tak uważam;) Świetny pomysł, perfekcja wykonania .
Pozdrawiam cieplutko:) Kasia
Moda w miniaturze, bardzo ładnie wydziergana:)
OdpowiedzUsuńŁadna sukienka to teraz jak już masz prototyp to jeszcze jedną tylko w większym rozmiarze powinnaś stworzyć i dumnie nosić:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńOj, jaka fajna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Martunie nie T jedna tak masz , że doba Ci sie robi coraz krótsza. Jak widzisz , jestem dopiero u Ciebie dziś, bo nrmalnie czasu brakło . Wczoraj nawey kompa nie właczyłam . Teraz siedze i nadrabiam zaległości , kosztem moich prac. Ale coż zrobić. Tak , że spoko będzie czas to sie pojawisz , nie to blokowisko trwac będzie i tak :-)
OdpowiedzUsuńLalunie jest niezła laska w tej kiecce. takie ażury jej strzeliłas , że szok . Piekna ta kiecka wyszła. W sumie troche mi żal , że nie mam dla kogo takich sukienek dziergać :-(
Buziczki wielkie i mam nadzieję , żę w lutym znajdziesz jednak troszke czasu na zmajstrowanie czegos fajnego na kolejny kolorek.
A kto nie cierpi na brak czasu? Tylko ten co nic nie robi, a takich tu nie ma :-)
OdpowiedzUsuńSuper sexi kiecka, kiedyś to może i sama bym taką założyła :-)
omg, lala jak malowana w tym błękitnym ubranku
OdpowiedzUsuńSuper sukienusia :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga brunlandia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDama w niebieskościach - fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Sukienka jest przepiękna :) lalce też się bardzo podoba, ja tam nie widzę żadnego grymasu na jej twarzy.
OdpowiedzUsuńsuper kreacja
OdpowiedzUsuńLalka jak malowana! Przepiękna kreacja :)
OdpowiedzUsuńSuper kreacja dla lalki, ach czemu jak byłam mała to nie było internetu..? Nigdy mi się nie udało zrobić dla swojej lalki wymarzonej sukienki na szydelku...A tu byłoby się czym zainspirować...
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Taka trochę plażowa. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z syreną :)
OdpowiedzUsuńKiecka jak najbardziej stylowa, w dwóch odcieniach i te modne ażury :) Lalka musi być zadowolona (co widać po minie), a i jej właścicielka też :)
OdpowiedzUsuńFajnie ,że znalazłaś choć tą chwilę. Nie wiem czego życzyć - dużo zamówień czy dużo czasu ? Wybierz sama ;)
Swietna sukieneczka, lala wygląda jak syrenka:)
OdpowiedzUsuńAleż cudna kreacja! Dziękuję za udział w moim candy :) życzę powodzenia :) pozdrawiam serdecznie Ola
OdpowiedzUsuńoch przypomniało mi się dzieciństwo i szycie sukienek dla barbie :) no może nie tak wspaniałych jak twoja :) pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńłał ale super ubrana lala , świetny projekt :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam