Moja modelka niestety dzis nie ma dobrego humoru, totez zdjecia nie sa rewelacyjne, a i samo fotografowanie bylo dzis nie lada wyczynem. Robilysmy kilka podejsc, zeby utrzymac komin na glowie :)
Kilka dni temu dziergnelam czapeczke w pieknym kolorze starej rozy.
W koncu do czegos przydal sie moj kropkowany guzik, ktorych zakupilam kiedys cale mnostwo. A co do samych guzikow, po wykonaniu ostatnio pudelka na guziki, na przydasiowym bazarku zakupilam cala mase guzikow, bede wiec musiala zorganizowac kolejne pieterka w pudeleczku.
Czapa oczywiscie juz jest w uzyciu :)
Z zielonej wloczki zmajstrowalam ozdoby na sloiczki z borowikami, ktore oczywiscie niedawno zbieralam :)
Na zakonczenie posta, foto z moim dzisiejszym porannym widokiem z balkonu :)
Świetne te nakrycia głowy robisz :-) Modelka też zawodowa :-)))
OdpowiedzUsuńA widoczek z balkonu bajkowy...
Ale cuda wyczarowałaś!
OdpowiedzUsuńJaka słodziutka modelka. Zazdroszczę jej takich dzierganych śliczności. =)
OdpowiedzUsuńNo masz !!! Tak szybko chcialam sie pochwalic, ze zapomnilam ostemplowac fotki :( Musze nadrobic :)
OdpowiedzUsuńAleż słodka ta Twoja kruszyna ,jak ja żałuję że nie umiem robić na drutach ,bo z chęcią bym sobie zrobiła jakąś cieplutką czapkę.Niestety jestem skazana na kupowanie, z którym jak wiadomo różnie bywa .Twój komin ,czapka są śliczne.Śłoiki pięknie ubrane a moje zaprawy niestety stoją gołe,bez takich fajnych czapeczek na wieczkach.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś.Nie czepiaj się modelki :-)
OdpowiedzUsuńPięknie zaprezentowała co trzeba:-)
Pozdrawiam
jak modelka,ślicznie wygląda
OdpowiedzUsuńPiękny komin,a modelka jeszcze śliczniejsza,buziak dla Niej:) A borowiki maja piękne czapeczki:)
OdpowiedzUsuńŁoooo....jakie cudnoście!!!Ten komin z kapturem jest przecudny! Sama bym taki chciała! Genialna jesteś, że Ty to tak z głowy!!!A modelka jest przeurocza, czy w sosie czy nie :)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń