Cos tak mnie naszlo na swiateczne klimaty znowu :) Zmajstrowalam szydelkowego aniolka z naturalnej prezdzy bawelnianej i wyzylam sie filcujac bombke. Zlamalam dwie igly, polowe pracy wykonalam dwoma centymetrami zlamanej igly, bo u nas durna siesta panuje i od 13:00 do 14:30 sklepy zamkniete. Nie chcialo mi sie czekac, wiec poswiecilam paluchy i trzymajac igle z wbitymi w nia paznokciami troche pracowalam. Dziury w palcach zostaly :)
Aniolek oczywiscie bez schematu, o dziwo obeszlo sie bez prucia. Straszny ze mnie len. Praca przed komputerem mnie meczy, a wydrukowanie jakiegokolwiek schematu to juz nielada wyczyn, bo drukarka w piwnicy w meza studio. I tak siedze jak ten osiol i dlubie na oko.
Przypominam Wam o candy KLIK, na ktore bardzo serdecznie zapraszam. Obiecuje ze niespodzianka bedzie mila, z pewnoscia przydasiowo dobrana do osoby, ktora bedzie miala najwiecej szczescia w zabawie.
Dosc marudzenia, przejde do konkretow.
Zeby aniolkowi nie bylo za dobrze, w glowie zostala mu igla, haha :)
Aniołek jest śliczny mam nadzieję, że tez w tym roku sobie wydziergam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiesz Marta ,że ta bombka wygląda cudnie o po jakich męczarniach ona powstała.Paluchy Cię bolą ,igły połamane to może tylko wróżyć dobrą pracę i taka też jest.A aniołek również uroczy i pięknie się prezentuje.A teraz idę pobawić się w zabawie jaką przygotowałaś.Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek :) A dla bombki warto było poświęcić łapki :)
OdpowiedzUsuńaniołek jest uroczy, ale bombka... Jak mawia mój młodszy braciszek- pełen szacun dla Ciebie:) Wyszła wspaniale:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do szydełkowej świątecznej zabawy, skoro już w świąteczne klimaty wpadłaś;)
http://przeplatanekolorami.blogspot.com/2013/10/wyszydekuj-sobie-swieta-akcja-start.html
Pozdrawiam cieplutko:)
Śliczne świąteczne akcenty... A mnie jakoś nie wzięło jeszcze na świątecznie, mimo, że na blogach wokół już wszędzie króluje Boże Narodzenie :-)
OdpowiedzUsuńsuper prace:-)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem jak będziesz miała problem ze złamaną igłą to weź ołówek automatyczny i w nasadkę włóż złamany fragment igły:-) tylko, że po pierwsze ten kawałek igły musi mieć minimum jakieś 1-1,5cm no a po drugie trzeba mieć ten ołówek...
usmialam sie czytajac to - po drugie :) dzieki za podpowiedz, chetnie przetestuje. Olowkow takowych na szczescie mam kilka :)
UsuńPiękne świąteczne ozdoby. Szydełkować nie potrafię i zawsze zachwycają mnie takie prace. A bombka tez jest cudna :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie zrobiła takiej bombki,a Ty zrobiłas.Ty wszystko potrafisz i za to Cię nie lubię;))
OdpowiedzUsuńBiedny aniołek ,taki śliczny a zraniony;))
swiateczne cudstworzyłaś
OdpowiedzUsuńAniołek jest wspaniały!! ja zrobiłam dzwonek, taki, że pożal się P. B.!
OdpowiedzUsuńŚliczniutki aniołek:)
OdpowiedzUsuń