Oczywiscie powstala takze czapeczka dla corci. Pomalu robi sie wiosna, wiec bedzie akurat. Teraz bedzie na kazdy dzien inna czapka badz kapelusz, bo do tej pory kupowalam tego duzo, a ze teraz jestem cwana i robie sama, wiec i kolekcja mocno sie zwiekszy. Na lalke niestety czapa za duza, ale zdjecie robione w czasie, kiedy corcia byla w zlobku.
Kapelusik dla lali w rozmiarze 3-6 msc.
Kapelusik dla dziewczynki 3-6 msc- Mam zamiar jeszcze dorobic butki
Wyplotlam sobie rowniez koszyczek z papierowej wikliny na podreczne motki. Pozostale znajduja sie w duzym koszu :) I tak z rozpedu igielnik. Podpatrzylam u Aurelii , ale zszylam inaczej.
No i jeszcze oczywiscie kroszonki sie robia. Trzeba sie wyrobic w terminie, wiec robie wszystkiego po trochu. Tym razem czernie i fiolety. Ajjj, doba jest za krotka o jakies 24 godziny
Po drodze zaczelam jeszcze cala mase innych dziergadelek, sakiewke i torebke dla corci, elementy do patchworkowej narzuty, kapcie dla syncia. Przede mna duzo pracy !!!!
W tym miejscu chcialam podziekowac wszystkim, ktorzy udostepniajac w sieci schematy, opisy i cala wiedze na temat szydelkowania , otworzyli mi drzwi do tego cudownego swiata i pomogli spelnic moje odwieczne marzenie.
Ależ jesteś pracuś :) Czapeczki urocze, świetny koszyk i igielnik a jajka to już po prostu cudo i te kolory, rewelacja:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe czapeczki:) Rewelacja:)
OdpowiedzUsuńŚwietne czapki! Wcale nie dziwię się, że syn nie chciał zdjąć :)
OdpowiedzUsuń