Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

piątek, 22 marca 2013

coraz blizej swieta ...

W zwiazku z faktem, ze moje dzieciaki musza miec kazde cos dla siebie, w tym roku musialam zmajstrowac im osobne koszyczki na swieconke. Tak to juz jest, kiedy ma sie mlodsza siostre, ktora wszystko zabiera, mimo iz starszy brat bardzo chetnie wszystkim sie dzieli.  
W takich chwilach jak ta, ciesze sie ze do wszystkiego moge uzyc tych samych barwnikow. Od ponad miesiaca barwione jajka, teraz farbowane rurki na plecionki. To sie nazywa ekonomia. Jeden sloik (oczywiscie jednego barwnika) wystarczyl mi na kilka tygodni. A i jeszcze w miedzyczasie zdazylam zafarbowac mlodemu spodnie na karnawal. Po wycisnieciu nie stwierdzilam szczegolnego zuzycia :) 
Pomijajac juz teorie ekonomii prezentuje Wam nowe koszyczki moich dzieci. Oczywiscie odpowiednio dobrane do plci szkodnikow :)  Zonkile wielkotrabkowe wykonane sa wg mojego autorskiego projektu, poniewaz jedyny schemat jaki udalo mi sie znalezc w sieci to zonkile, ze tak powiem - absolutnie zwyczajne i totalnie bez uroku. Kwiaty oczywiscie usztywnione woda z cukrem. Mam nadzieje ze moja ochana ksiezniczka nie bedzie ich chciala zjesc z powodu tej slodyczy :) 









W miedzyczasie powstala jeszcze jedna czapunia wiosenna dla niemowlaka 3-6 msc.


Za oknem wciaz szaro, codziennie wygladam przez okno w poszukiwaniu wiosny i dzis, kiedy snieg stopnial, udalo mi sie ja zobaczyc. Caly czas byla w moim ogrodku, przykryta sniezna piezynka. Takie cudo mi sie pokazalo, ze az jutro musze pedzic do ogrodu na wiosenne porzadki :)




Ostatnio skonczylam takze kapelucho dla mojego lobuza. Oczywiscie dzieciaczki przegladaly sie w lusterki chyba pol godziny, Milena przymierzala wszystkie swoje kapelusze i czapki po kolei :) 









8 komentarzy:

  1. Piękne koszyczki, mają rewelacyjne kolorki:) Czapunia fantastyczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie ozdobione koszyczki! Szkoda, że nie wpadłam na taki pomysł, teraz już nie zdążę! Czapunie fajniutkie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne te koszyczki ! :) Rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koszyki rewelacyjne :) zazdroszczę umiejętności szydełkowania :) piękne kwiatki i czapeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne koszyczki, a te żonkile na koszyczkach wyszły jak naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie, a żonkile są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie cudne są te koszyczki i mają piękne rączki.Zawsze podziwiam rączki koszyków,bo sama mam z tym ogromny problem;)
    Czapuchy też rewelacyjne i widać,że dzieciaczki zadowolone;))
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy to było prawie rok temu ,zdolniacha z Ciebie kochana:)A te kwiatuchy jakie extra:)

    OdpowiedzUsuń