Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

piątek, 7 lutego 2014

Rzymianin potrzebny od zaraz

Sezon na nabawy karnawałowe trwa, więc i u mnie powstają kostiumy na tę okazję. Coprawda moje szkraby mają zabawę dopiero na zakończenie karnawału, tzw. Rosen Montag, 3 marca, ale już teraz powstał strój dla Wiktorka. Kilka dni temu moje dziecko bawiąc się w rycerza, stwierdziło że potrzebuje tarczę, bo samym mieczem nie może walczyć ze smokiem. Tarcza powstała na szybkiego z kartonu, ale mądra matka postanowiła zrobić już krok w kierunku karnawału i przygotować dziecko na zabawę w pełnym rynsztunku.Mam nadzieję że do tego czasu cały zestaw przetrzyma zabawy dzieci. 
Praca trwała w sumie trzy dni, ale efekt jako taki jest. Wszystko wykonane jest z papieru i gotowanego z mąki kleju, miecz z rolek po ręczniku papierowym.
Dziecię moje w każdym razie mega zadowalone, ja też nie czuję się z tym faktem najgorzej. Udało mi się nawet sfocić proces powstawania dzieła, więc pojawi się też kursik na wykonanie takiego tworu. 
Zbroja wzkonana z papieru jest stabilna, lekka, przede wszystkim bezpieczniejsza niż ogólnodostępne chińskie wyroby. Nie łamie się jak tani plastik, toteż i dziecko nie ma szans na skaleczenie się.  Tyle teorii, zerknijmy na fotki tego, co powstało w praktyce.  Tarcza należy do dzielnego rycerza, który stoczył już niejedną walkę, więc wszystko jest pogięte.




                   Pióropusz powstał z gazetowych rurek                              
 Hełm ma ruchomą klapkę, umocowaną na metalowych zaciskowych guzikach.




Wewnątrz przyklejony plusz, żeby dziecku nie było twardo


W moich wielkich zasobach krepy brakło niestety czerwieni, stąd kolor nieco inny. Po niedzieli w sklepie się pojawi, więc zakupię i wymienię.  Zapięcie zrobione jest ze starego dziecięcego paska i klamerek z szelek.

Tarcza jest imiennie podpisana


Na tarczy umieściłam też nazwę grupy przedszkolnej. Wirbelwind w tłumaczeniu na polski znaczy trąba powietrzna i wierzcie mi, że nazwa jest idealnie dopasowana do dzieciaków które w niej są.


Na środku wielka litera W (Wiktor i Wirbelwind)

                                        


    Przymiarki jeszcze przed  malowaniem miecza.




Przed nami weekend. Biorąc pod uwagę, że dziś wieje straszne wiatrzysko, nie spodziewam się zbyt ładnej pogody na najbliższe dni. Jeżeli moje szkraby weekend spędzą w domu, to zapewne stoczą wiele walk ze smokami, co będzie wielką próbą na trwałość mojego dzieła. Nie wiem czy mam się bać, ale mam nadzieję że zbroja jako zbroja, zniesie wszystko. 
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję że do mnie zaglądacie.

Miłego weekendu ludziki kochane !!!


15 komentarzy:

  1. Ha! Szacun! Pięknie się prezentuje i zbroja i rycerz :-) Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. głęboki ukłon , szacun Pani za to dzieło

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamusia spisała się na medal;)))Kapitalna sprawa;)Dzieci takich zdolnych mam to mają fajnie;)
    A teraz bardzo proszę koleżankę o podsunięcie pomysłu na kostium dla starszej pani,czyli dla mnie, na zabawę karnawałowo-walentynkową;)
    Nie zostało dużo czasu,impreza za tydzień;)
    Wszystkie pomysły proszę kierować na wiadomość na fb;)))
    Z góry dziękuję;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest zbroja! W takiej to żaden pojedynek nie straszny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No zbroja jak sie patrzy. Maly rycerz, tylko jeszcze bialy kon i piekna ksiezniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No prosze ,co to znaczy miec kreatywna i uzdolniona mame :) Nikt nie bedzie mial piekniejszej zbroi, gwarantuje!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wykazujesz wszechstronne zdolności, a kiedy napisałaś, że papier czerpany sama robisz to już jestem dodatkowo pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak szkoda ścinki wywalać, a jak można fajne papierki zrobić i do tego fajnie się bawić, to czemu nie :)

      Usuń
  8. Już myślałam ,że na wojnę ruszasz i z odsieczą ja też wyruszę haha:)
    Tak poważnie Martuniu kochaniutka to ja uwielbiam takie kreatywne stroje karnawałowe ,gdzie można się wykazać fantazją ale i znajomością tematu.Dla mnie bomba ,a synuś pewnie skakał pod sufit z radości .Teraz to będze z niego prawdziwy rycerz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie pomysłowe. Mega zdolna z Cienbie kobietka. Wiktork pewnie przeszczęśliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja trochę z innej beczki..... Taka matka to skarb:) Twój syn będzie to pamiętał , właśnie zadbałaś o jedno z jego najfajniejszych wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zbroja jak prawdziwa! Tylko pozazdrościć takiej zdolnej mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super pomysł - zbroja rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczna zbroja:) zdolniacha z Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń