Oj, zaniedbałam bloga, zaniedbałam Was, w ogóle jakoś wszystko zaniedbywam ostatnio.
Czasu brak, chęci brak, weny brak... A jednak coś robić trzeba. Ostatnio produkuję kompleciki, pomalutku, małymi kroczkami, ale powstawać muszą :)
Fotunie poniżej się ładują, a ja zmykam spać, bo jutro znów pracowity niemiecki dzionek.
Pozdrawiam Was cieplusio
Ale slodkie pantolonki ! Czekamy na Ciebie jak w pelni wrocisz , bo smutno bylo bez Ciebie !
OdpowiedzUsuńŚliczne komplety :-) Spodenki wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Martucha Ty nie tylko bloga zaniedbałaś ale i mnie :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście Twoje ,że porobiłaś takie cudaśne gaciorki ,czapuldy to jakoś Ci się to upiecze.
Całuski jednak ślę ,nie będę taka hahaha:)
Marta super te Twoje dziergadełka, hehe machasz szydełkiem pod ławką :-)
OdpowiedzUsuńGatki pierwsza klasa, a czapunie urocze cudaki
Ale wiesz co wracaj już do nas bo nudno i smutno bez Ciebie i Twoich wesołych komentarzy !!
Pozdrawiam po polsku i po niemiecku
Pierwszoklaśne te Twoje dziergadełka. Z tym brakiem weny to chyba nas podpuszczasz. Bo jak nie masz weny i takie cudeńka tworzysz, to gdy wróci to co wtedy powstanie...
OdpowiedzUsuńelegancik
OdpowiedzUsuńO jejku jakie słodkości!
OdpowiedzUsuńniezły szczególnie ten ostatni komplecik
OdpowiedzUsuń