Wredzioch to właśnie ja, a kapelusz jest moim nowym nakryciem pełnej pomysłów głowy. Straszą ostrą zimą, więc trzeba się jakoś zabezpieczyć, żeby siarczyste mrozy nieuśmierciły moich fantazji, które skrzętnie kryję pod czaszką. O ile poprzednia zima była zimą stulecia ( osobiście nie pamiętam przez całe życie aby zima była bez śniegu), to tym razem liczę na taką prawdziwą, arktyczną, z niskimi temperaturami i śniegiem po pas.
Na tę okazję przygotowałam sobie cieplutki komplecik z ozdobnej włóczki oczywiście jak widać w kolorze brązowym.
Szaliczek jest krótki, taki aby aby, bo akurat płaszczyk elegancki jest tak cudnie skrojony, że nie wymaga absolutnie żadnego dodatku pod szyją.
Dlaczego padło na brąz? Zdecydowaniem głównym powodem jest fakt, że uwielbiam ten kolor pod każdą postacią i w każdym niemal wydaniu. Moja szafa przepełniona jest brązami, w wystroju domu również brązu nie brakuje. Do makijażu używam niemal wyłącznie brązów i beżów, kocham brązowe buty i dodatki.
Nie znoszę natomiast odkurzania mojego brązowego szagiego, czyli dywanu w salonie, który wciąż wygląda tragicznie, szczególnie kiedy dzieciaki wparują do pokoju z kruchymi ciastkami. Zamiłowanie do brązu wyssałam z mlekiem matki, bo ona również je uwielbia.
Moje skromne dziergadło oczywiście zgłaszam do Danutki na cykliczne kolorki.
Ktoś był tak niedobry, że wymyślił na październikową zabawę brąz w roli głównej, dodatek beżu i mocno okrojone pozostałe barwy. Do tego jeszcze zieleni zakazali, to już w ogóle katastrofa. Niech no ja tylko dorwę tą mądrą, która takie wytyczne wymyśliła, już ja jej dam popalić, małpie jednej. :)
Poniżej już ja w moich wszystkich brązach.
Jak widać, brązów i beżów ci u mnie dostatek.
Brązowe zasłony z beżowymi dodatkami
Brązowe i beżowe ściany
Na zakończenie mój mega wielki bałagan, bo akurat wszystko na raz powyciągałam na stół w salonie. Oczywiście tutaj też widać brąz. Jakby ktoś nie zauważyl, to pod całym majdanem jest brązowy obrus, hihi. Takiego bajzlu to chyba nikt z Was jeszcze nie widział, haha.
bardzo ładna czapeczka, zwłaszcza kwiatuszek:)
OdpowiedzUsuńCzapeczka śliczna.
OdpowiedzUsuńBałagan gdybyś mój zobaczyła :)
A na zimę też śnieżną i choć troszkę mroźną czekam :)
Pozdzrawiam
No teraz widzę wreszcie bliżej;))
OdpowiedzUsuńSuper Martuchna;)))
Kapitalna jest ta wełna bo autentycznie na innych zdjęciach nie widać słupków,ani półsłupków,normalnie nic;)
A jakaś Ty ładna w tej czapie to ho ho;)
Buziaki
Brąz doceniam tylko trochę, bardzo mi pasuje brązowy cień do oczu i chyba na tym zalety brązu się dla mnie kończą ;) Bardzo ładny kapelusik, świetnie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam brązy i beże, świetnie się w nich czuję. Komplet jest świetny a czapka z kwiatkiem rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
elegancka czapka
OdpowiedzUsuńsuper,to nie bałagan tylko nieład artystyczny
OdpowiedzUsuńSkoro uważasz, że masz bajzel, bałagan, czy jak chcesz artystyczny nieład zapisz się do programu Perfekcyjna Pani Domu. Tam Cię nauczą porządku nie tylko od święta, ale i na co dzień. A tak na poważnie; te brązy i cała Ty w nich są wspaniałe, tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńNo to witam Panią Wice Prezes !! No bo jak to tak z buciorami na stole ??? To nie przystoi tak wysoko postanowionej osobie!!
OdpowiedzUsuńAle spoko nakrycie głowy ja najbardziej pasujące .
Martuchna i znowu mnie zaskoczyłaś, kiedy mi tak zostanie taka zdziwiona mina i wytrzeszcz oczu!
Kapelusik machnęłaś odjazdowy i brązowy jak najsmaczniejsza czekoladka.
A do tego bardzo Ci w nim do twarzy super wyglądasz.
Niestety ja w czapce wyglądam jak ufoludek :-))
Brązy to też moje uluione kolorki . A burdel kochniutka to Ty chyba nie widziałaś jeszcze rasowego burdelku po moim tworzeniu kartek, Zrobię Ci nastepnym razem fotkę , bo to jest dopiero piękniutki bałagan. Na Twoim stole to jest poukładane wszyściutko .
Buska i pozdrówka i jeszcze raz powiem kapelusik świetny !!!
Rzeczywiście, bardzo ładnie Ci w brązach :) Kapelusik jest świetny! Poza tym, to wcale nie jest bałagan, tylko kreatywne podejście do aranżacji przestrzeni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna modelka. Te brązy rzeczywiście bardzo gustowne i idealnie dopasowane do modelki. A na Twoim stole to jest faktycznie super porządek. Musiałabyś zobaczyć moje biurko pod koniec pracy. A zwłaszcza gdy robię jednocześnie dwie lub trzy. :)
OdpowiedzUsuńMartuchna pisz częściej takie posty ,bo je uwielbiam czytać i ogladać .A dziś jest na co popatrzeć bo i autorka się wyeksponowała jak rasowa modelka na wybiegu,znaczy kanapie haha .Ale bij zabij nie wiem jak zrobiłaś te brązy i guzik mnie to obchodzi,bo komplecik wyszedł genialnie.Nie wnikam czy druty czy szydełko bo i tak sobie czegoś takie przecież nie zrobię,chyba że ulepię haha,ale też muszę najpierw potrenować.Ten kwiatuch jest cudny i świetnie dodaje uroku całości
OdpowiedzUsuńCo do bałaganu to powiadam nie jest źle u mnie bywa gorzej ,ale w takim nieładzie o dziwo szybciej mi się szuka .
Uciekam dalej ,bo mnie północ zastanie przy pisaniu a mam jeszcze sporo do zrobienia .
Buźka :)
Twarzowy komplecik :-)
OdpowiedzUsuńO kochana, jak ja tworzę rzeczy z papieru to bałagan mam jeszcze większy hi hi. A wracając do tematu, no to kurcze ja też nie wiem co to za "małpa" taki temat wymyśliła :) Twój komplet jest obłędny, ślicznie wyszedł i wyglądasz w nim ekstra. A kwiatuszek z boku to już w pełni mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik, a kwiatek na czapce jest uroczy :) Ja w brązach wyglądam nieciekawie, ale Tobie faktycznie bardzo pasują i już rozumiem skąd taki temat w cyklicznych kolorkach :-)
OdpowiedzUsuńKomplecik kojarzy mi się z babcinymi kapelutkami:) uroczy:)
OdpowiedzUsuńKomplecik piękny:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny kapelutek :) Ty tymi chłodami nie strasz, niech sobie będzie jeszcze takie ciepełko.
OdpowiedzUsuńBajzel na stole w salonie? Kochana od kiedy pojawił się nasz Elfik to salon się nie nadaje nawet do wypicia kawy przez nas samych, nawet nie ma co myśleć o przyjmowaniu gości. Rozłożyłam swoje duperele bo tam gdzie wcześniej bajzlowałam śpi mały. I nie daj bobrze jak mi się ktoś zbliży żeby przesunąć coś co by choć kubeczek postawić. No mord w oczach na miejscu :D
Piękny kapelusz,a Ty wyglądasz w nim świetnie,bardzo ładnie Ci w tych brązach:) co do bałaganu to nie chciałabyś widzieć mojego hi,hi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczny kapelusik, ja pewnie wybrałabym inny kolor, no ale skoro w tym miesiącu panują brązy to nie było wyboru. Uczę się robić na szydełku, więc mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła takie cudo zrobić.
OdpowiedzUsuńCzapeczka i szaliczek sliczne :) A co do zimy to u mnie mówią, że zimy w tym roku nie będzie za dużo i lekka. ;)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądasz. pozostaje życzyć, by zima była paskudna, śniezna i zimna - coby komplecik był jak najczęściej używany ;)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem komu zawdzięczam zmagania z brązem. Kapelusik miodzio. Kwiatuszek jak wisienka na torcie. Bałagan - u mnie bywały lepsze szczególnie gdy wyciągam koraliki i dobieram kolory oraz tzw. półfabrykaty czyli elementy metalowe tudzież filc itd. Ale nic nie przebije w robieniu bałaganu małża, który potrafi mieć w swoim pokoju-biurze obicia od starych drzwi samochodowych, dwa rowery, listwy do deski rozdzielczej, 2 pary butów narciarskich, fotelik samochodowy, fotelik rowerowy, reflektory, rozkręcone stare biurko i stos klamotów 'do przeglądnięcia' od czasu przeprowadzki czyli jakichś 15 lat :/ Życz mi żelaznych nerwów.
OdpowiedzUsuńNo już się tak nie przezywaj:))))jakoś dajemy radę brązom:)))kapelusik mega:)))chociaż ja z brązów to najbardziej czekoladę lubię:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik i jak znalazł na zbliżającą się aurę :)
OdpowiedzUsuńkapelusz śliczny
OdpowiedzUsuńNo tak, to już wiadomo skąd właśnie taki kolor na październik :) Nie da się ukryć, że brązy są dla ciebie stworzone.
OdpowiedzUsuńKapelusik śliczny, ale najśliczniejszy jest ten kwiatuszek ;-)
A bałaganu to ja tam nie widzę... Może wstawiłaś nie to zdjęcie co trzeba?
Kapelutek super, a i fajnie w końcu Cię zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik!
OdpowiedzUsuńJa tu żadnego wredzioszka;) nie widzę! Widzę świetną lasencję;) w kapitalnym kompleciku:) Ale Ci ten brązik pasuje:))) Teraz wcale się nie dziwię,że taki mamy kolorek październikowy- brązowiutko u Ciebie:) Komplecik wygląda czadersko, a ten kwiatuszek daje tyyyle uroku:)
OdpowiedzUsuńKochana Ty masz bajzlik?! No co Ty - u Ciebie porządeczek:))) Szkoda, a może i dobrze , że nie widziałaś mojego hi hi hi:)
Proszę mi tu arktycznej zimy nie zapraszać!!! Bo ja zmarźluszek jestem;) i lubię ciepły klimacik:)
Pozdrawiam serdecznie Kasia
to teraz rozumiem dlaczego ten brąz:) widać, że lubisz:)) komplecik świetny, ale mam nadzieję, że ta arktyczna zima zostanie u Ciebie i do nas nie dojdzie:) a burdelu jeszcze nie widziałaś i na pewno swojego nie pokażę, bo byłby obciach na cały net:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetny kapelusz, też bym taki nosiła, no może nie w brązie, bo w normalnych czapkach wyglądam, nie powiem jak.
OdpowiedzUsuńśliczna czapka
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet, też by mi się taki przydał
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa :) Super komplecik :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności :)
Pozdrowionka :)***
Ostatnie zdjęcie z czymś mi się kojarzy. Wiesz z czym? Z miejscem w moim domu w którym tworzę. Tylko u mnie jest większy rozgardiasz
OdpowiedzUsuńWitam. Piękne te brązy u Ciebie. Czapeczka, czy też kapelusik, wygląda cudownie! I szaliczek super dopasowany. Bardzo Ci pięknie te brązy i beże pasują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny kapelusik i bardzo Ci w nim pięknie
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :) To masz zaliczony kolorek u Danutki i praktyczny kapelusik dla siebie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajne dziergadełko :-)
OdpowiedzUsuńale kwiatek przywaliłaś porządny! :-D
z daleka będzie widoczny, najpierw kwiatek później ty ;-)
Bardzo elegancki kapelusik!
OdpowiedzUsuńSuperancki kapelutek! W sam raz na zwariowaną głowę pełną pomysłów :)
OdpowiedzUsuńKapelusik jest świetny i świetnie w nim wyglądasz! Ja za zimą nie tęsknię bo zmarzluch jestem. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękny kapelusik - sama bym chętnie taki z dumą nosiła :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, skoro tak lubisz brązy to już nie będę marudziła hehe, zresztą w pracach też je lubię, ale w szafie absolutnie nie!
OdpowiedzUsuńKomplecik świetny!
Pozdrawiam:)
Piękna i muszę przyznać, że do twarzy Ci w niej :) Pozdrawiam cieplutko !
OdpowiedzUsuńśliczny kapelusik, w sam raz na nadchodzące dni :)
OdpowiedzUsuńZajefajny komplecik:) tylko pozazdrościć. Widać, że brąz to twój kolor:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny i elegancki komplet, fajny pomysł :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik i jaki przydatny:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNieźle nam pojechałaś z tymi brązami! Niby lubię, ale należę do tego obozu z problemami :-)
OdpowiedzUsuńJakoś mi się jednak udało, a i Tobie wybaczam, bo kapelusik zrobiłaś odjazdowy! Miałabym ochotę go chociaż przymierzyć...Nie rozumiem tylko tego zakazu zielonego, bo co, masz jakieś niedobre skojarzenia? :-)
Piszę ten komentarz i mam brązowo przed oczami - no tak, to tło tak mi daje po oczach. Wszędzie tylko brąz i brąz...
Pozdrawiam :-)
Uroczy komplecik :)
OdpowiedzUsuńKapelusik elegancki.
OdpowiedzUsuńSwietna czapka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz już kumam o co chodziło z banerkiem z grzybkami,tu był ukryty Twój pomysł, Ty masz kapelutek i grzyby mają kapelusze, tylko one nie mają takiego fajnego kwiatuszka ;-)
OdpowiedzUsuńBabka z Ciebie odlotowa w brązowy, beżach zakręcona :-D Patrzę, podziwiam i zęby z podłogi zbieram, bo kapelusik aż dech mi zapiera. Szydełko czy też druty to dla mnie czarna magia...no łajzy mnie nie lubią, nie lubią mnie na maksa.
OdpowiedzUsuńCieplutko Cię pozdrawiam i podziękowania składam, źeś mnie odwiedziła i dobre słówko po sobie zostawiła :-)
Bardzo twarzowy komplecik sobie udziergałaś. I też nie wnikam jak to zrobiłaś bo to raczej magia jakaś dla mnie jest.
OdpowiedzUsuńTwoje brązy i mnie zachęciły do zabawy bo wokół sporo jego odcieni a w pracach jest bardzo wdzięczny.
oj widział Marciu widział a nawet patrzy teraz na niego......to ja......:D
OdpowiedzUsuńa komplecik cudo do eleganckiego płaszczyka jak ta lala pozdrawiam
Bardzo ładne są te kapelusze i ty również w nich świetnie wyglądasz. Ja jestem zdania, że ogólnie wszelkie nakrycia głowy pasują do każdej kobiety. Sama najchętniej je zamawiam w https://www.sterkowski.pl/ i cały czas jestem zdania, że jest ich u mnie za mało.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne brązowe kolory i muszę przyznać, że jestem pod naprawdę sporym wrażeniem. Ja również uwielbiam nosić berety damskie jak https://hatfactory.pl/kaszkiety/161-1985-beret-damski-maciejowka.html i jestem zdania, że pasują one do wszystkiego i na każdą okazję.
OdpowiedzUsuń