Wiem, wiem, ciezko sie bedzie teraz przebic przez tlumy blogujacych handmaderow :) ale bede walczyc. Predzej czy pozniej uda mi sie poruszyc Wasze serca i wszystkie zmysly, bo przeciez w moich pracach, jak i w pracach kazdego artysty i artystki, jest przede wszystkim serce. A skoro oko za oko, to i serce za serce tez powinno byc.
Dzis dolaczam zmajstrowana juz jakis czas temu flasie grubasie z moimi ulubionymi dziewczynkami, ktorych ukradkiem pilnuje aniolek na mieciutkiej chmurce. Dla bywalcow centrum rekodziela ktorzy juz zagladali do mojej tamtejszej galerii butelka z pewnoscia nie jest obca. Szczegolnie dla autorki do-deco , dzieki ktorej zmotywowalam sie do zalozenia wlasnego bloga.
Ponizsza, swiateczna butelczyna powstala zupelnie niedawno i jest juz jedna z prac na zblizajace sie Swieta. Cala skapana w zlotej farbie bardzo szybko rzuca sie w oczy, wiec nie pozostanie niezauwazona. Nie ma na to najmniejszych szans. Uwielbiam aniolki nie tylko przy okazji swiat. Towarzysza mi zawsze i wszedzie.
" ...Anioly pilnuja nas, za nogi lapia przez caly czas. Lecz zamiast czasem odwrocic wzrok, za nami laza krok w krok... )
Fajne aniolkowe butelki, ale moj faworyt to ta pierwsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia w candy, eda :)