Dzis swiatecznie tylko czesciowo. Udalo sie skonczyc aniolka, wyszedl taki, jakiego sobie wymyslilam :)
Na szczescie moje dzieciaki lubia makaron literkowy wprost z bajki "Marta mowi", wiec i material na napisy jest ogolnodostepny. U mnie w tym roku bedzie wlasnie makaronowo.
Aniolek jest jednoczesnie swiatecznym stroikiem.
Natknelam sie w moim balaganie na roze, ktore juz jakis czas temu zaczelam majstrowac na drzewko, ale jak to ja - odlozylam na pozniej. Dzis doszlam do wniosku ze zrobie z nich koszyczek, bo wcale nie mam ochoty na produkcje kilkudziesieciu jeszcze roz. Te akurat nie sa szczegolnie duze.
A poniewaz moj chrzesny niebawem obchodzi imieniny, postanowilam zrobic dla niego margaretkowe drzewko. Zeby nie bylo, tak jak to jest zaplanowane dla tego typu drzewek, ze jest komunijnie (przynajmniej u mnie), wprowadzilam kolorystyke szampanska. Bialy jest srodkowy rzad, ktory u mnie wystepuje jak nie :) widac - z boku. W kolejce stoi jeszcze kilka zaczetych prac, mam nadzieje ze jutro uda mi sie skonczyc chociaz jedna. Aj, przydalby sie ktos do krecenia gazetek :) A tu tylko dzieci biora sie do roznoszenia moich materialow roboczych na prawo i lewo. A ty matus sprzataj sobie pozniej :)
bardzo pomysłowy aniołek,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń