Dzis jeszcze jeden krotki post, tak na odchodne. Obiecuje, ze do wylotu bede zajmowac sie wylacznie pakowaniem. A po wylocie.... zobaczymy. Na pewno bede zagladac do Was i z zazdrosci sama bede tworzyc, choc raczej wylacznie szydelkiem. Tymczasem jeszcze ptasia flasia decou, ktora zaczelam daaaawno temu. Zostawilam do wyschniecia, po czym zapomialam o niej zupelnie. Niedawno oswiecilo mnie, ze wogole jej nie lakierowalam. Doszlam jednak do wniosku, ze nie bede juz nic wiecej dodawac, cieniowac itd. Zalakierowalam kilka razy satynowym lakierem i zostawiam w jesiennych ciemnych barwach. Wlasciwie taka mi sie podoba. Motyw pochodzi z papierow scrapkowych z galerii papieru, oczywiscie przeniesiony z pomaca medium. Uschniete krzaczki wykonalam przy uzyciu kleju magic, ramka zrobiona czarnym penem 3D (brakuje mi tu wlasciwego polskiego slowa). I wcale nie teskno mi do szarosci. Cieszy mnie kolorowa wiosna, przed oknami, a wlasciwie na murze domu i troche na satelicie rozkwita sie bialy bez. Ajjjj, szkoda ze w niedziele lecimy, bo ominie mnie polowa zycia mojego ogrodka. Akurat w tym czasie beda kwitnac rododendrony, ktorych u nas duzo, slodkie truskawki zaczerwienia sie smakowicie.... Hmmmm..... Nie lamentuje wiecej. Przedstawiam fotki i juz mnie nie ma. Witam nowe obserwatorki i uczestniczki candy !!! Milej nocki !!!!!
Śliczna butelka!
OdpowiedzUsuńNo i piękne flasia!
OdpowiedzUsuńPiekna butelka! Mieszkasz w De? Bo ja tak:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy ptasi klimat... Piękna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam w moje skromne decoupage'owe progi! ;)
http://asymmetrical-art.blogspot.com/