W temacie posta szydełkowa lala. Tak z głupia się zaczęła, bo robiłam sobie kółeczko i wpadłam na pomysł stworzenia lalki. Tak tez powstały nóżki, a póżniej już samo poszło. Pomysł wykonania rodził sie na bieżąco, bez zbędnych początkowych szkiców i planów. Lala mierzy sobie 40 cm, więc taka mała nie jest. A efekt...... Oceńcie sami
Lala w towarzystwie wciąż powstających serduszek prezentuje się ciekawie
W porownaniu z misiem i moja birmatową komódką jest dość spora.
Osobiście z efektu jestem zadowolona, choć same usta zajęły mi godzinę i nie są do końca takie jak bym chciała.
Dziękuję Wam za miłe komentarze pod poprzednim postem. Buziam Was ciepło, choć pogoda za oknem mało ciekawa.
Szacuneczek! Lala jak się patrzy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kochana ta lala jest cudna,aż chciałoby się taką mieć i pobawić mimo,że ja już stara jestem .Normalnie nie mogę się napatrzeć jak ją fajowo zrobiłaś.Kurcze cofam się i powiększam i dojrzałam ,że ona ma rumieńce czy róż na policzkach.Normalnie czad co tu dużo gadać,zdolniacha z ciebie nieziemska.Trzymaj się i tak dalej cudnie dziergaj:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna lala. Kojarzy mi się ze szmacianymi laleczkami, które szyła mi w dzieciństwie mama. Były włosy z włóczki i szydełkowe kiecki, oj to czasy były:)
OdpowiedzUsuńUrocza :) Ja mam zawsze problem z lali buźką, bo zawsze jakaś koślawa i wykrzywiona mi wyjdzie. I takim sposobem lalę mam już gotową, ale nie ma ona twarzy ;) Twoja jest naprawdę śliczna :)
OdpowiedzUsuńprześliczna ;)
OdpowiedzUsuńO ja nie mogę.fantastyczna!!Nie wiem czemu,ale ja zawsze patrzę na nogi,na buty,Twoja ma doskonałe obuwie,ale ma też superaśne gatki,takie akurat na ciepłą zimę tego roku;))
OdpowiedzUsuńjaka elegantka
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuń