Od kilku dni chodze postrzyknieta totez chodzenie i siedzenie przy komputerze potwornie mnie meczy. Sobote spedzilam w szpitalu, malzonek wozil mnie na wozku, bo niestety nie dalo rady ani kroku postawic. Kolejne RTG zrobili, pacjent zdrowy :) Zastrzyk podano, pomoglo nieco na 3 dni i znow sie zaczyna. Dziesiaty rok tak sie mecze i niby zdrowa jestem. Kilka RTG przez ten czas, rozni specjalisci, rezonans magnetyczny, masaze.... i nic. Rok mialam spokoj po 30 wizytach u bioenergoterapeuty, niestety to dziwne cos odzywa sie znowu. Tym razem z jeszcze wieksza sila niz kiedykolwiek wczesniej. A w domu male dzieci, schody do sypialni, schody do pralni. Pieknie zaczal sie nowy rok, nie powiem.
Konczac uzalanie sie nad soba prezentuje skromne fotki moich tworow jeszcze zeszlorocznych.
Komplecik serwetek z mojego podchoinkowego korgonka zaczal powstawac jeszcze w wieczor wigilijny. Nie moglam sie powstrzymac przed uzyciem nowych kordonkow, tym bardziej ze odkad dostalam schemat na te cudenka z malowanej skrzyni jakos nie mialam okazji sie zabrac za prace.
Trzeba bylo przetestowac tez inne kolory, stad tez mala serweteczka niebieska...
... i czerwone serduszko
Z cyklu szydelko nie jest mi obce, komplet podchoinkowy dla malzonka, ktory juz dawno marudzil ze jeszcze on w tym domu nie ma szalika i czapki. Szalik ma 185 cm dlugosci i nie ukrywam, poswiecilam sie dla niego :)
Podczas pobytu w Polsce zakupilam sporo pieknych serwetek z aniolkami, z dziecmi itp, musialam wiec cos zmajstrowac. Pudeleczko drewniane dostalam w prezencie od kuzynki, w ktorej sklepie zaopatruje sie w wiekszosc materialow do decoupage.
Co do deseczki, to od trzech lat lerzala i czekala na litosc. Byla juz zagruntowana, motyw byll wybrany. Doczekala sie w koncu :)
Cudowne prace. Szczególnie szydełkowe tworki :)
OdpowiedzUsuńDecupage cudny, skrzyneczka z aniołkiem bajecznie piękna. Na te serweteczki też mam ochotę , piękny kolor. Mąż jest szczęśliwy ,że w końcu się doczekał fajnego kompletu...wszystko cudne ....tylko ten ból, którego bardzo Ci współczuję, mnie też kiedyś tak skręciło ale nigdy na dłużej niż kilka dni. Życzę Ci z całego serca pokonania bólu jak najszybciej. Buziaki
OdpowiedzUsuńładnie, ładnie, kobieto renesansu... czego nie tknie, to robi pięknie :) zazdroszczę umiejętności serwetkowania... dla mnie to jeszcze sfera s-f ;) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNie chce mi się pisać ciągle tego samego,ale cóż innego mam napisać ,jak widzę prace tak zdolnej kobitki;))
OdpowiedzUsuńNo cudne to wszystko,ale mnie jakoś to pudełko najbardziej urzekło.Mimo,że wiele pudełek już widziałam,to Twoje ma w sobie to coś;)
Pilota nie owijałam ,a szkoda,bo wiecznie mi dzieci paprały i źle działał;))
Oj kochana,ja też zasuwam po lekarzach,więc nie jesteś osamotniona.Ilona ma rację ,ciągle tylko pięknie i cudnie,zrób wreszcie coś co będę mogła porządnie objechać i skrytykować, Twoje szydełkowe tworki zawsze mnie zachwycają i zazdroszczę,że je tak cudnie robisz,ale kończę bo zaczynam znów wychwalać haha.Mam nadzieję,że lubisz dobre poczucie humoru:)Buziaczki chorusku:)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, a szkatułka po prostu super
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne:) najbardziej spodobała mi się deseczka:) ta koronka ręcznie wykonana i kwiat wieńczą dzieło:) absolutnie mnie zachwyciła;) życzę zdrówka, dużo, dużo zdrówka i wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne prace, jedna piękniejsza od drugiej:) A że ostatnio mam fazę na szydełkowe serwetki, to byłabym wdzięczna za schemat na te, które wydziergałaś:)
OdpowiedzUsuń