Dzierga się to, dzierga się tamto, wiklinowe papierowe koszyki poszły się bujać... Miałą być kura i kokoko kury nie ma. Wyplatałam dwiema rurkami ale jakoś tak mi się efekt końcowy nie podobał, że pozbyłam się głowy wraz z szyją i został łysy koszyczek, który jakoś teraz trzeba wykończyć.
Udało się skończyć kilka małych wiosennych zawieszek, wyplatają się dwa ludowe wianki, ale z moim zapędem i skupieniem, to nie wiem czy na Boże Narodzenie raczej nie będą.
Pomarudziłam, a tymczasem widzę, że pojawiły się nowe obserwatorki :) Witam Was serdecznie na pokładzie :)
Tymczasem....
zawieszki z wiankiem i wiosennym ptaszkiem
z fikuśną kurką ko ko ko
krótka zawieszka z ptaszkiem
krótka zawieszka z żonkilem
Kurki, ptaszki i kwiatuszki czekają jeszcze na zmontowanie, ale...... kto wie.... kiedy ?
Dla niewtajemniczonych w produkcję ptaszków podaję szybki przepis.
1. Na MR robimy 3 oł i 11 słupków, zamykamy oś
2. 3 oł + 1 sł., dwa słupki w każdym sł poprz rz (24), zamknąć oś
3. 3 oł + 1 sł, dwa słupki w każdym sł poprz rz, zamknąć oś
4. 3 oł, 2 sł w kolejnym sł poprz rz, 1 sł, 2 sł. 1 sł, 2 sł ...... do końca, zamknąć oś
Składamy na pół i łączymy rzędem półsłupków, a w miejscu dzióbka (dziób wkładam do środka) przerabiamy oczkami ścisłymi.
Ptaszki można wypełnić watoliną lub pozostawić puste.
W przypadku kurki po złożeniu koła przerabiam zamiast półsłupków 1 oś, 2 oł. 1 oś, 2 oł .... do dzióbka (powstaje falbanka), później oś do końca. Na słupku nad dziobem robię grzebień wykonując 1 oś. 3 oł, 1 oś, 3 oł, 1 oś, 3 oł. 1 oś.
Dziób w zależności od wielkości: 5 oł, w pierwszym oczku od szydełka przerobić 1 oś, w kolejnym 1 ps, w kolejnym ps narzutowy, w kolejnym 1 sł, 2 oł i zamknąć oś. Dziób wrabiam przez końcowe oczka łańcuszka
Jeżeli dziób ma być większy, zrobić 6 oł, przerabiać jak powyżej robiąc dodatkowo podw słupek i 3 oczka łańcuszka na końcu.
Ależ narobiłaś oryginalnych wianków, aż miło popatrzeć na takie świeżynki i nowości .Tego mi trzeba ,bo lubię popatrzec na coś innego .A jeśli chodzi o przesilenie wiosenne to na pocieszenie Ci dodam ,że kiedyś minie haha,pytanie kiedy nastąpi to u Ciebie.U mnie była trochę inna przyczyna mego nieróbstwa,ale o tym nie będę pisać ,bo coś tam pewnie wiesz .Teraz już powracam do robótek i zaczęłam się pomalutku rozkręcać ,chociaż opornie mi to idzie.
OdpowiedzUsuńNo i czekam na ten kubeczek bo strasznie jestem ciekawa co wymodziłaś,pewnie z krzeseł pospadamy na widok tego cuda.Buziole :)
dolaczam sie do obserwatorek ;) sliczne zawieszki, a ten zonkil jest po prostu slodki!
OdpowiedzUsuńśliczne, ptaszyny naj,naj
OdpowiedzUsuńSuper :) Bardzo kreatywnie!
OdpowiedzUsuńhaha nie gniewam się,przyzwyczajona jestem;))
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba pomarudzić,bo człowiekowi się lżej na wątrobie robi.
Urocze,piękne są te zawieszki;)Ja ostatnio też na ludową nutę.
Ptaszęta są słodkie ,więc fajnie,że dałaś opis,ale bosko by było,jakbyś pokazała od a do z;))
Gdyby Ci się nudziło,a miałabyś w planie jeszcze jednego to chętnie łyknę zdjęcia z ich produkcji;)
Zabieram przepis na ptaszka bo bardzo mi się podoba ...i bardzo mi się podobają Twoje cudne zawieszki.Życzę wszystkiego dobrego i by poukładało się to co nie chce się układać :) Ina
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te wianki z ptaszkami :) Takie urocze wiosenne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńcudne prace, a to co cudne wymaga czasu :) Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńOooo, jakie pomysłowe zawieszki:) do ptaszków się już kiedyś przymierzałam ale na tym stanęło:) może kiedyś uda mi się je w końcu zrobić bo bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚwietne zawieszki - prześlicznie ozdobione te żonkile mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania sprawy, która myśli zaprząta :)
Ale super zawieszki martus wymodziłas. Takie wiosenne kolorowe, aż się pychol do nich śmieje. Nie wygląda mi to raczej na prześilenie wiosenne. Pozdrawiwam cieplutko i życzę udanego owocnego tygodnia.
OdpowiedzUsuńKochana, wiem, co to są "uroki" przesilenia, ja jeszcze do siebie nie mogę dojść:) A zawieszki są przecudowne:)
OdpowiedzUsuń