Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, nie zezwalam na ich kopiowanie, umieszczanie na innych blogach czy gdziekolwiek bez mojej wiedzy . Nie kradnę i nie chciałabym być okradana. Jeżeli wzoruję się na pracy innej osoby, poinformuję osobę zainteresowana i oznaczę ją pod zdjęciem.

piątek, 7 listopada 2014

Bombastycznie po raz kolejny

Hej ho, hej ho !!!!!
Dawno mnie tutaj nie było, hihi, więc pędzę szybciorem nowy pościk napisać, bo jeszcze zapomnicie, że w ogóle jestem, żyję i funkcjonuję.
Skoro już tak rozpędziłam się z pisaniem postów ostatnio, to muszę się trzymać i działać w miarę systematycznie :) Nie ważne, że dziś już ledwo na oczy patrzę, że nosem o klawiaturę ryję co chwilę. Dam radę. Sklecę parę słów i wmontuję moje masakryczne  zdjęcia.

Dziś karmię Was kolejnymi trzema bombkami decou, oczywiście jak widać, na kulach styropianowych.
Naturalnie, powstają jeszcze jakieś dziwaczne lampiony i różniaste drewienka, nie wiem jednak czy w najbliższym czasie uda mi się cokolwiek wykończyć. Po pierwsze z racji tego, że skończył mi się lakier bezbarwny a po nowy muszę jechać do sąsiedniej wioski. Tak to już jest, jak człowiek na zadupiu mieszka i nie ma pod ręką sklepu z przydasiami do decoupage. W weekend pewnie nie będzie mi po drodze, więc do poniedziałku na bank muszę czekać z pracami wszelakimi. Bo co ja niby bez lakieru zrobię? Mam satynowy, matowy, ale co z tego, kiedy ja potrzebuję akurat Hochglanzlack firmy Marabu. 

Tak sobie myślę, że baba to jednak ma zawsze powód do marudzenia i narzekania. Zawsze coś nie pasuje. A przecież tyle innych rzeczy mogę w tym czasie zrobić, które nie wymagają natychmiastowego użycia lakieru :)

Chyba po prostu jestem już bardzo śpiąca i czepiam się nie wiadomo czego.
Zarzucę Was dziś różnymi ujęciami ,bo straszne niezdecydowanie mnie dosięgło i nie mam pojęcia które fotki są najlepsze. I tak liczbę zdjęć ograniczyłam do absolutnego minimum :)

Na początek bomba z reliefami
 






Na drugi rzut niech będzie bomba na niebiesko :) Miała być troszkę inna, niestety po kontakcie z lakierem okazało się, że niebieski brokat puszcza farbę i trzeba było pędem coś z tym zrobić.









I bombeczka z aniołkami






Tekst na bombasach pisany jest  odręcznie magikiem z aplikatorem. 

Tyle na dziś, zmykam na wyrko, bo już ledwo na oczy patrzę. Czcionkę wielką musiałam zrobić, żeby widzieć co piszę :) 
Snów kolorowych Wam życzę, kto może niech korzysta z okazji, że sobota i śpi długo. Moje szkodniki małe wstają przed siódmą, jak codziennie kiedy idą do przedszkola. Nie dadzą starej matce pospać, poleniuchować weekendowo. Nic a nic. 



17 komentarzy:

  1. A co to?Ja znwó pierwsza z wpisem .Co za śpiochy z tych naszych koleżanek,nawet Anka chyba już baluje,że jej nie ma.
    Martuś ja szybciutko bo dziś też wyjeżdżam i muszę się pakować.Twoja bombkomania jest jak zaczarowana,normalnie cudnie je ozdabiasz ,a już zrobić tak fajnie napis klejem to trzeba mieć wprawną rękę jak cholera i Ty ją masz moja droga.
    Nawet chyba śnieżynkę malnęłaś tym klejuchem,oj mówię Ci po raz kolejny ,zdolna bestia jesteś ,tylko czemu tak daleko ode mnie.
    A na koniec życzę Ci spokojnego weekendu i twórz dalej te cudności.
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieżynki też odręczne, najpierw śniegiem, później klejem i brokatem :) Pismem ozdobnym odręcznym zajmowałam się przez lata, więc większość ozdobnych czcionek mam opanowanych. Tylko jak piszę notatki odręczne, to czasami doczytać się nie mogę. Chyba powinnam była iść na medycynę i recepty wypisywać :)

      Usuń
  2. Cudowne bombki, takie ładne motywy wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne bombki, piękne reliefy (ja nie umiem, mimo wielu prób). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycające, te z poprzedniego postu też :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne bombeczki, ja akurat zmierzam w kierunku bombeczek za niedługo ale mam wiele obaw bo wgl ich jeszcze nie robiłam haha , no nic śmieszne prace też muszą powstawać ;) Jak patrze na wszystkie rękodzieła w koło to aż mnie krew zalewa, że se na spokojnie nie mogę usiąść i podłubać jak dawniej, oj tak dzień wolny hmm i co z tego jak dzieci budzą rano, u mnie też tak jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne te bombeczki wyczarowujesz! Piękne motywy,a te napisy - wow!. Super, tylko podziwiać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bombeczki powalają na kolana:))) Cudownie wyglądają!!! Napisy są genialne - masz Kochana zdolne łapeczki:) Mi to by "kulfoniki" wychodziły, a Tobie - fantastycznie:) Podziwiam , podziwiam...
    Pozdrawiam cieplutko:)Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tak " i bardzo dobrze, że zabrakło Ci tego lakieru" , bo Twoje posty dzień po dniu co niektórych w depresję wpędzą. No bo nie dość, że cudeńka spod Twoich łapek wychodzą takie, że aż ślinka cieknie to robisz je w zastraszającym tempie. Mnie ostatnio jakaś niemoc ogarnęła, pomimo że materiały posiadam to chęci jednak brak :(
    A tak poważnie naprawdę jestem pod dużym wrażeniem Twoich reliefowych bombeczek

    OdpowiedzUsuń
  9. no jak ty taką produkcję zapuściłaś to nic dziwnego, że na nos padasz!
    jakis ekonom cię pogania czy jak? ;-P

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne są, szczególnie ta z aniołkami mi się spodobała. Kobieta nie narzeka, kobieta informuje rzeczywistość, że jest z niej niezadowolona ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Są fantastyczne! Co jedna to piękniejsza! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Martus błagam wyhamuj troche bo se nosek rozwalisz na dole tej górki . Kurna felek albo Cię nie ma albo jesteś w nadmiarze. Nie nadążam z komentami . Nie było mnie raptem 3 dni i nie wiem w co mam łapy wsadzić. Takie tempo narzuciłyście na blogach że ani chybi ja tez nie wyhamuje na dole górki.
    A bombasy wyszły superaśne co jedna to fajniejsza. Pomysł z magickiem na napisy rewelacja !!!!
    Pozdrówka i lecę dalej

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękne - jak cudnie już u Ciebie czuć klimacik świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. genialnie piękne bombki , niezwykła ozdoba

    OdpowiedzUsuń